60% zniżki na Profit Pro - Ograniczone do pierwszych 500 użytkowników
Koszyk
Miniony tydzień był zdecydowanie pełen wydarzeń. Netflix opublikował wyniki za drugi kwartał, które były znacznie lepsze niż się spodziewano, dzięki najnowszej serii swojego przebojowego serialu Stranger Things. Najważniejsza rzeka w Europie wysycha, co pogarsza kryzys energetyczny w regionie. Tesla sprzedała większość swoich udziałów w bitcoinie. Ale być może najważniejszą wiadomością tygodnia była decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych po raz pierwszy od 11 lat.
W czwartek Europejski Bank Centralny podniósł swoją główną stopę procentową o 50 punktów bazowych – pierwszy wzrost od 11 lat i największy od 2000 roku. Było to więcej niż 25 punktów bazowych, o których wcześniej informował EBC, i podnosi jego stopę depozytową do 0%, co faktycznie kończy osiem lat ujemnych stóp procentowych. Ten krok następuje w momencie, gdy EBC zmaga się z rosnącą inflacją w strefie euro, która jest obecnie ponad czterokrotnie wyższa niż cel banku centralnego wynoszący 2%.
Ten większy niż oczekiwano ruch spowodował wzrost zarówno euro, jak i rentowności obligacji rządowych strefy euro. Ale EBC chce uniknąć zbyt dużego wzrostu tych ostatnich: zaprezentował nowe narzędzie, które ma pomóc w zapewnieniu, aby rynki nie podnosiły kosztów pożyczek zbyt agresywnie w słabszych gospodarkach, jak to miało miejsce podczas kryzysu zadłużenia strefy euro w 2012 roku. Stało się to w obliczu nowego okresu zamieszania politycznego w Włoszech po tym, jak w czwartek ustąpił premier kraju, co spowodowało wzrost spreadu między rentownościami włoskich obligacji rządowych a niemieckimi.
Ogólnie rzecz biorąc, EBC dołącza do 80 innych banków centralnych, które w tym roku podnoszą stopy procentowe w celu walki z gorącą inflacją, ale stoi przed trudniejszym zadaniem niż większość. Wynika to z rosnących obaw, że wyższe stopy procentowe doprowadzą strefę euro do recesji. Blok został już dotknięty gwałtownym wzrostem cen energii i żywności po wybuchu wojny, znacznym spowolnieniem aktywności gospodarczej i spadkiem zaufania konsumentów do rekordowo niskich poziomów.
Pierwszy kwartał roku był do zapomnienia dla Netflixa, ponieważ gigant strumieniowania po raz pierwszy od ponad dekady stracił abonentów. I chociaż ostrzegał, że spodziewa się stracić kolejnych 2 milionów abonentów w drugim kwartale, pojawiły się nadzieje, że najnowsza seria jego przebojowego serialu Stranger Things pomoże powstrzymać krwawienie. Okazuje się, że tak było: firma straciła zaledwie 970 000 abonentów w ubiegłym kwartale – mniej niż połowę tego, co oczekiwali analitycy.
Jedną z rzeczy, które prawdopodobnie pomogły Netflixowi w uniknięciu masowego odpływu członków, są jego ostatnie eksperymenty z stopniowym udostępnianiem treści widzom w czasie, aby utrzymać abonentów, którzy w przeciwnym razie mogliby obejrzeć wszystko i zrezygnować w ciągu jednego dnia. Na przykład ostatnie dwa odcinki najnowszego sezonu Stranger Things zostały wyemitowane 1 lipca – miesiąc po emisji pierwszych siedmiu odcinków i, co dość sprytne, dzień po oficjalnym zakończeniu drugiego kwartału. To prawdopodobnie pozwoliło Netflixowi utrzymać więcej widzów i zgłosić lepsze wyniki dotyczące liczby abonentów w drugim kwartale.
Ogólnie rzecz biorąc, mniejszy spadek liczby abonentów w połączeniu z obniżkami kosztów i wyższymi cenami członkostwa pomógł zwiększyć zysk o 7% w ubiegłym kwartale, co jest wynikiem lepszym niż oczekiwano w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku – i to pomimo straty ponad 300 milionów dolarów, jaką Netflix poniósł z powodu silniejszego dolara, który uderzył w jego międzynarodowe przychody. I chociaż firma powiedziała, że spodziewa się dodania zaledwie 1 miliona abonentów w bieżącym kwartale (znacznie mniej niż 1,8 miliona, które oczekiwali analitycy), inwestorzy prawdopodobnie byli po prostu usatysfakcjonowani, że ostatni kwartał nie był tak katastrofalny, jak mógł być: wysłali akcje Netflixa w górę o 8% po aktualizacji.
Poniższy wykres przedstawia poziom wody w jednej z najważniejszych rzek w Europie: Renie. Ta rzeka o długości około 800 mil biegnie od Szwajcarii do Morza Północnego i służy do transportu dziesiątek milionów ton towarów przez kontynentalną Europę. Średnio rzeka płynie na poziomie ponad dwóch metrów w lipcu. Ale dzisiaj poziom wody jest poniżej 0,8 metra – jego najniższy poziom w tym okresie roku od co najmniej 2007 roku – z powodu suszy. Co gorsza, trwająca fala upałów w Europie ma spowodować jeszcze większy spadek poziomu wody.
Niski poziom wody oznacza, że wiele statków transportujących niezbędne towary albo nie może przepłynąć, albo jest zmuszonych do przewożenia mniejszych ładunków. Sytuacja ta już przyczynia się do problemów z zaopatrzeniem w produkty naftowe (takie jak olej napędowy i olej opałowy) w Szwajcarii i uniemożliwia co najmniej dwóm elektrowniom w Niemczech uzyskanie całego potrzebnego węgla. To jeden z powodów, dla których tylko 65% mocy energetycznej Niemiec z elektrowni węglowych ma być dostępnych w nadchodzących miesiącach, według S&P Global Commodity Insights.
To nie tylko Ren: wiele kluczowych rzek w Europie również zmaga się z bardzo niskim poziomem wody, co wpływa również na inne formy wytwarzania energii. Francuskie elektrownie jądrowe wykorzystują rzeki do chłodzenia, na przykład, podczas gdy wiele krajów wykorzystuje rzeki do wytwarzania energii elektrycznej za pomocą elektrowni wodnych. Sezonowo, hiszpańska produkcja energii wodnej jest na drugim najniższym poziomie od 20 lat, podczas gdy produkcja energii wodnej jest najsłabsza od dekady we Francji.
Czas jest szczególnie bolesny z powodu kryzysu energetycznego w Europie, gdy niedobór gazu ziemnego zmusza region do poszukiwania alternatywnych źródeł energii. I jeśli produkcja energii wodnej, węglowej i jądrowej zostanie zakłócona, w Europie pozostanie tylko energia wiatrowa i słoneczna, które również podlegają kaprysom pogody…
Przynajmniej region otrzymał w tym tygodniu jedną dobrą wiadomość: Rosja wznowiła dostawy gazu ziemnego przez gazociąg Nord Stream – główną infrastrukturę importu gazu do Europy – po 10-dniowym okresie konserwacji. To przyniosło ulgę, ponieważ wielu obawiało się, że Rosja wykorzysta zaplanowane prace konserwacyjne jako okazję do całkowitego zamknięcia kurków, co potencjalnie doprowadziłoby do recesji w Europie.
Ale nie wszystko jest takie różowe: gazociąg wznowił pracę z 40% wydajnością – na tym samym poziomie co przed konserwacją – co oznacza, że region nadal zmaga się z prawidłowym napełnieniem swoich magazynów gazu przed sezonem zimowym. To wyjaśnia, dlaczego w tym tygodniu Komisja Europejska zaprezentowała plany proponujące obniżenie zużycia gazu ziemnego w bloku o 15% w ciągu najbliższych ośmiu miesięcy.
Wygląda na to, że Elon Musk zaczyna nieco ustępować w kwestii krypto: podczas prezentacji wyników za drugi kwartał Tesla ujawniła, że sprzedała większość swoich udziałów w bitcoinie, przekształcając trzy czwarte swoich udziałów w waluty fiat w obliczu spadku cen kryptowalut. Musk powiedział podczas telekonferencji dotyczącej wyników, że celem sprzedaży było maksymalizowanie gotówki Tesli ze względu na niepewność związaną z zamknięciami w Chinach spowodowanymi przez Covid i że sprzedaży nie należy postrzegać jako „jakiegoś werdyktu w sprawie bitcoina”. Ale trajderzy nie byli przekonani: bitcoin stracił wszystkie swoje zyski w środę po ujawnieniu sprzedaży Tesli.
Sezon publikowania wyników trwa w najlepsze, a inwestorzy skupiają się na wielkich technologiach: Alphabet (Google), Microsoft, Amazon, Meta Platforms (Facebook) i Apple mają ogłosić wyniki w przyszłym tygodniu. Te giganty technologiczne łącznie stanowią ogromną część wartości amerykańskiego rynku akcji, więc ich aktualizacje dotyczące wyników będą miały duże znaczenie dla szerszego rynku. W kalendarzu ekonomicznym mamy dwa ważne wydarzenia z USA. Po pierwsze, raport o PKB za drugi kwartał. Przypomnijmy, że gospodarka niespodziewanie skurczyła się w pierwszym kwartale, a jeśli okaże się, że PKB również skurczył się w drugim kwartale, to USA znajdzie się w technicznej recesji. Po drugie, wynik posiedzenia Rezerwy Federalnej, na którym amerykański bank centralny ma podnieść stopy procentowe o kolejne 75 punktów bazowych.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze