Ze względu na święta Bożego Narodzenia, miniony tydzień był – jak można się spodziewać – wolny od newsów. Dlatego w tym tygodniowym przeglądzie postanowiliśmy przyjrzeć się temu, czego niektórzy gracze rynkowi oczekują w tym roku. Konsensus wśród zarówno sprzedających, jak i kupujących jest taki, że akcje będą kontynuować spadki w pierwszej połowie roku, zanim odnotują wzrost w drugiej połowie. Oczekuje się, że w rezultacie akcje będą tylko nieznacznie wyższe w porównaniu z końcem 2022 roku. Jeśli chodzi o dochód stały, największe firmy inwestycyjne są podzielone co do perspektyw obligacji skarbowych, ale zgadzają się, że należy unikać ryzykownego długu korporacyjnego. Na koniec, Międzynarodowa Agencja Energetyczna uważa, że ceny ropy naftowej mogą wzrosnąć w tym roku, ponieważ sankcje ostatecznie ograniczą dostawy z Rosji, a popyt przekroczy wcześniejsze oczekiwania. Dowiedz się więcej w tym tygodniowym przeglądzie.
Najlepsi strategowie z największych banków inwestycyjnych na Wall Street spodziewają się, że amerykańskie akcje zakończą 2023 rok nieznacznie wyżej, ale wzrost będzie dość gwałtowny. Mówiąc dokładniej, ostrzegają, że amerykańskie akcje czekają dalsze spadki w pierwszej połowie tego roku, które mogą przetestować minima z 2022 roku. To ostrzeżenie wynika z dwóch głównych zagrożeń. Po pierwsze, słabszy wzrost gospodarczy i uporczywie wysoka inflacja mają negatywnie wpłynąć na zyski korporacji. Po drugie, banki centralne prawdopodobnie pozostaną jastrzębie i będą kontynuować podwyżki stóp procentowych, co będzie obciążać wyceny akcji.
Druga połowa roku będzie okresem odbicia, gdy Fed przestanie podnosić stopy procentowe, według strategów. Ale uważają, że każde odbicie będzie prawdopodobnie łagodne i nadal pozostawi akcje tylko nieznacznie wyżej w porównaniu z końcem 2022 roku. Średni cel 22 strategów objętych ankietą Bloomberga zakłada, że S&P 500 zakończy ten rok na poziomie 4 078 – około 7% powyżej obecnych poziomów. Najbardziej optymistyczna prognoza zakłada wzrost o 24%, podczas gdy najbardziej pesymistyczna przewiduje spadek o 11%.
Ten pogląd na spadek o 11% może być zbyt pesymistyczny, biorąc pod uwagę, że kolejne lata spadków są rzadkie dla amerykańskich akcji. Oznacza to, że po ubiegłorocznym spadku istnieje tylko niewielkie prawdopodobieństwo, że w 2023 roku odnotują one roczne spadki. Od 1928 roku S&P 500 spadł przez dwa kolejne lata tylko cztery razy: podczas Wielkiego Kryzysu, II wojny światowej, kryzysu naftowego w latach 70. i pęknięcia bańki internetowej na początku tego wieku. Chociaż negatywne stopy zwrotu przez dwa kolejne lata są wyraźnymi wartościami odstającymi, warto zauważyć, że gdy już wystąpiły, spadki w drugim roku były zawsze większe niż w pierwszym.
Oddzielna ankieta Bloomberga wśród niektórych z największych na świecie zarządzających inwestycjami również wykazała prognozy gwałtownego początku 2023 roku, ze wzrostem skupionym na drugiej połowie roku. Ankieta 134 zarządzających funduszami, która uwzględnia opinie głównych inwestorów, w tym BlackRock i Goldman Sachs Asset Management, wykazała, że 71% z nich spodziewa się wzrostu akcji, w porównaniu z 19% prognozujących spadki. W przypadku tych, którzy widzą zyski, średnia odpowiedź wskazywała na 10% stopę zwrotu w oparciu o odporną gospodarkę USA, wolniejsze tempo podwyżek stóp procentowych i ponowne otwarcie Chin po surowych blokadach Covid. Z kolei głównymi obawami wymienionymi przez tych, którzy prognozują spadki, były uporczywie wysoka inflacja i głęboka recesja gospodarcza.
Tymczasem w Europie, ankieta 14 strategów przewidywała średnie zyski na poziomie około 5% dla Stoxx 600. Ta ostrożna prognoza odzwierciedla wszystkie wyzwania stojące przed Europą, od agresywnego banku centralnego po wojnę na Ukrainie i wynikający z niej kryzys energetyczny w bloku.
Ostatnie rozdziały 2022 roku przyniosły prawie koniec ery obligacji o ujemnych stopach zwrotu. Stopy zwrotu rosły przez cały rok, ponieważ banki centralne na całym świecie agresywnie podnosiły stopy procentowych. Następnie Bank Japonii zaskoczył rynki w grudniu nieoczekiwaną zmianą w swoim programie kontroli krzywej dochodowości. Ten ruch sygnalizował, że ostatni ultra-gołębi bank centralny na świecie zbliża się do normalizacji i spowodował gwałtowny wzrost rentowności japońskich obligacji skarbowych. Na przykład dwuletnia rentowność obligacji skarbowych tego kraju wzrosła na teren dodatni po raz pierwszy od 2015 roku. To doprowadziło do globalnego zapasu obligacji o ujemnych stopach zwrotu poniżej 700 miliardów dolarów – w dół z szczytu 18,4 biliona dolarów osiągniętego dwa lata temu. To dobra wiadomość dla inwestorów obligacji, którzy w tym roku mogą wreszcie spodziewać się uzyskania przyzwoitych stóp zwrotu.
Ale nie wszyscy są zachwyceni rynkiem obligacji w tej chwili – zwłaszcza BlackRock, największy na świecie zarządzający inwestycjami. Największym zakładem firmy jest unikanie długoterminowych obligacji skarbowych ponieważ globalny poziom zadłużenia rośnie, pożyczki rządowe wzrastają, a inflacja pozostaje na podwyższonym poziomie. Inwestorzy będą coraz częściej domagać się wyższych stóp zwrotu, aby zrekompensować wszystkie te czynniki, a stopy procentowe mogą pozostać wyższe dłużej, niż oczekuje rynek, według BlackRock. Należy jednak zaznaczyć, że gracze rynkowi są dość podzieleni co do perspektyw, a firmy takie jak Fidelity International i Jupiter Asset Management inwestują w obligacje, aby przeciwdziałać ryzyku recesji.
Czas pokaże, czy prognoza BlackRocka dotycząca obligacji skarbowych okaże się prawdziwa. Tymczasem, prawdopodobnie istnieje inny zakątek rynku obligacji, którego inwestorzy mogą chcieć unikać w tym roku: amerykański śmieciowy dług (lub, jak lubią go nazywać jego zwolennicy, „dług o wysokiej rentowności”). To ostrzeżenie pochodzi od banków z Wall Street i agencji ratingowych, które spodziewają się gwałtownego wzrostu niewypłacalności w ciągu najbliższych dwóch lat na rynku ryzykownego długu korporacyjnego o wartości 1,4 biliona dolarów. Pesymizm wynika z dwóch powodów. Po pierwsze, słabnący wzrost gospodarczy ma negatywnie wpłynąć na zyski korporacji. Po drugie, najbardziej agresywne tempo podwyżek stóp procentowych Fed będzie wywierać presję na firmy o niskim ratingu, które zwiększyły swoje zadłużenie tanim pieniądzem podczas pandemii – zwłaszcza te firmy, które emitowały dług o zmiennej stopie procentowej.
Na przykład Deutsche Bank spodziewa się, że stopa niewypłacalności kredytów o dźwigni finansowej w USA wzrośnie w tym roku do 5,6% (z 1,6%), a następnie do 11,3% w 2024 roku. To umieściłoby niewypłacalności blisko rekordowych poziomów z 2009 roku. Tymczasem strategowie z UBS prognozują stopę niewypłacalności dla śmieciowych pożyczek na poziomie 9% już w 2023 roku.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) uważa, że ceny ropy naftowej mogą wzrosnąć w tym roku, ponieważ sankcje ograniczą dostawy z Rosji, a popyt przekroczy wcześniejsze oczekiwania. Produkcja Rosji, która wbrew wcześniejszym prognozom agencji nie załamała się w 2022 roku, ma spaść o 14% do końca pierwszego kwartału, według IEA. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, może odwrócić ostatni trend spadku cen ropy naftowej. Co więcej, IEA zwiększyła swoją prognozę globalnego popytu na ropę naftową w 2023 roku o 300 000 baryłek dziennie, w obliczu silnego wzrostu w Indiach i zaskakującej odporności Chin. W rzeczywistości chiński popyt może zaskoczyć w górę, ponieważ druga co do wielkości gospodarka świata poluzowuje swoje ograniczenia Covid. Ogólnie rzecz biorąc, IEA spodziewa się, że globalne zużycie ropy naftowej wzrośnie w tym roku o 1,7 miliona baryłek dziennie, osiągając średnio 101,6 miliona baryłek dziennie.
Szczęśliwego Nowego Roku! I aby rozpocząć 2023 rok, oto przegląd niektórych kluczowych publikacji rynkowych, które pojawią się w tym tygodniu.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze