60% zniżki na Profit Pro - Ograniczone do pierwszych 500 użytkowników
Koszyk
W tym tygodniowym przeglądzie przyjrzymy się niektórym czynnikom, które mogą wpłynąć na wzrost inflacji, w tym ponownemu otwarciu gospodarki Chin i gorącemu rynkowi pracy w USA. Te czynniki mogą spowodować, że inflacja pozostanie na podwyższonym poziomie i zwiększyć prawdopodobieństwo, że Fed będzie musiał podnieść stopy procentowe do wyższego poziomu niż wcześniej zakładano – i utrzymać je na tym poziomie dłużej niż wcześniej oczekiwano. I to właśnie tę wiadomość próbował przekazać w ubiegłym tygodniu przewodniczący Fed Jerome Powell. Z kolei amerykański regulator papierów wartościowych zaostrza przepisy dotyczące stakowania kryptowalut, co spowodowało gwałtowny spadek akcji Coinbase. Na koniec, wojna o AI oficjalnie się rozpoczęła, po tym jak wirusowość ChatGPT przetoczyła się przez branżę jak ostrzegawczy strzał i wywołała wyścig między firmami technologicznymi o dominację w tej dziedzinie. W ubiegłym tygodniu Google, Microsoft i Baidu ogłosiły swoje duże projekty AI – ale niestety dla Google, jego prezentacja była katastrofą. Dowiedz się więcej w tym tygodniowym przeglądzie.
Wcześniejsze niż oczekiwano porzucenie przez Chiny swoich ograniczeń COVID-owych i późniejsze ponowne otwarcie gospodarki zapewni pozytywny impuls dla globalnego wzrostu. Ale będzie to miało również niepożądany efekt uboczny: podsycanie globalnej inflacji w czasie, gdy banki centralne na całym świecie starają się ją opanować.
Bloomberg Economics, na przykład, prognozuje przyspieszenie tempa wzrostu gospodarki Chin z 3% w 2022 r. do 5,8% w 2023 r. To może podnieść globalną inflację o prawie cały punkt procentowy w ostatnim kwartale 2023 r., według Bloomberga, który zmodelował relacje między wzrostem Chin, cenami energii i globalną inflacją. Jeśli gospodarka Chin będzie się rozwijać szybciej, a wzrost w tym roku osiągnie 6,7%, globalny wzrost inflacji będzie bliższy dwóm punktom procentowym.
Ponowne otwarcie Chin nie jest jedynym czynnikiem, który może zwiększyć inflację w tym roku, zwłaszcza w USA. Pomimo głośnych zwolnień w dużych firmach technologicznych, rynek pracy w USA nadal wykazuje dużą siłę. Raport o rynku pracy z początku tego miesiąca pokazał, że gospodarka USA dodała w styczniu aż 517 000 nowych miejsc pracy – ponad dwukrotnie więcej niż w poprzednim miesiącu i znacznie przekraczając szacunki ekonomistów na poziomie 187 000. Co więcej, stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od 53 lat. Silny rynek pracy wspiera wzrost płac, a po ponad dwóch latach, w których wynagrodzenia Amerykanów nie nadążały za rosnącymi cenami konsumpcyjnymi, realne dochody – czyli dochody skorygowane o inflację – wreszcie ponownie rosną.
Ale oto haczyk: jeśli dochody ludzi rosną szybciej niż inflacja, może to zwiększyć wydatki i prowadzić do wyższych cen konsumpcyjnych. Sytuacja pogarsza się, gdy firmy podnoszą ceny swoich towarów i usług, aby zrównoważyć wyższe płace. Ten wzrost inflacji z kolei zmusza pracowników do żądania wyższych dochodów – czego mogą łatwiej dokonać na gorącym rynku pracy. Ten cykl prowadzi do coraz wyższej (czyli spiralnej) inflacji.
Teraz, w obecnym otoczeniu makroekonomicznym, w którym już zaczynamy od wysokiej bazy (czyli inflacja jest już dość wysoka), być może nie dojdzie do ekstremalnego scenariusza hiperinflacji – ale te dynamika mogą spowodować, że inflacja pozostanie uporczywie wysoka. To zwiększa prawdopodobieństwo, że Fed będzie musiał podnieść stopy procentowe do wyższego poziomu niż wcześniej zakładano – i utrzymać je na tym poziomie dłużej niż wcześniej oczekiwano.
W rzeczywistości to właśnie tę wiadomość próbuje przekazać przewodniczący Fed Jerome Powell. Występując na wydarzeniu w ubiegłym tygodniu, Powell powiedział, że stopy procentowe muszą nadal rosnąć, aby zdusić inflację. W szczególności zasugerował, że koszty pożyczania mogą osiągnąć wyższy poziom niż przewidują traderzy i politycy ze względu na gorący rynek pracy. Jego wypowiedzi sugerują, że stopy procentowe prawdopodobnie wzrosną powyżej 5,1% szczytu, który prognozowali urzędnicy Fed w grudniu.
Zainteresowanie AI gwałtownie wzrosło od czasu, gdy ChatGPT podbił świat zaledwie kilka miesięcy temu – i wielkie firmy technologiczne chcą wykorzystać ten trend, stawiając duże pieniądze na tę technologię. To widać po ostatnich telekonferencjach dotyczących wyników finansowych, na których odnotowano gwałtowny wzrost liczby wzmianek o "AI" i powiązanych terminach, nawet gdy dominowały rozmowy o cięciach kosztów. Tak wynika z analizy Bloomberga przeprowadzonej na transkrypcjach z telekonferencji dotyczących wyników finansowych 15 największych firm z branży oprogramowania i półprzewodników, z których wiele informowało inwestorów, że AI jest ogromną szansą na wzrost i że odpowiednio zwiększają swoje inwestycje.
Chociaż większość dużych firm technologicznych od lat pracuje nad produktami AI, wirusowość ChatGPT przetoczyła się przez branżę jak ostrzegawczy strzał i wywołała wyścig między firmami technologicznymi o dominację w tej dziedzinie. To dlatego, że jeśli coś było jasne z ostatnich telekonferencji dotyczących wyników finansowych, to to, że każda firma chce stać się liderem w dziedzinie AI – lub uważa, że już nim jest. Oto przykład tego, co zostało powiedziane w ciągu ostatnich kilku tygodni.
"Ponad sześć lat temu po raz pierwszy mówiłem o Google jako firmie skupionej na AI. Od tego czasu jesteśmy liderem w rozwoju AI" – Sundar Pichai, dyrektor generalny Alphabetu
"Będziemy liderami w erze AI, wiedząc, że maksymalna wartość przedsiębiorstwa powstaje podczas zmian platform" – Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoftu
"Jednym z moich celów dla Meta jest wykorzystanie naszych badań, aby stać się liderem w dziedzinie generatywnej AI, oprócz naszej wiodącej pracy w dziedzinie AI rekomendacyjnej" – Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Meta
"Tesla jest naprawdę jedną z wiodących firm AI na świecie. To jest bardzo ważne, z AI po stronie oprogramowania i po stronie sprzętu" – Elon Musk, dyrektor generalny Tesli
"W ciągu najbliższych kilku lat jedną z naszych największych szans na wzrost jest AI, która jest na wczesnym etapie przekształcania praktycznie każdej branży, usługi i produktu" – Lisa Su, dyrektor generalny AMD
W rzeczywistości wojna o AI rozgorzała w ubiegłym tygodniu, a główny nacisk położono na rodzaj technologii, która leży u podstaw ChatGPT firmy OpenAI: generatywna AI, która może generować nowe treści z cyfrowych zbiorów tekstów, zdjęć i dzieł sztuki. Po pierwsze, Baidu ogłosiło, że w przyszłym miesiącu wprowadzi na rynek swoją odpowiedź na ChatGPT. Największa chińska wyszukiwarka planuje początkowo wbudować swojego bota AI w swoje główne usługi wyszukiwania, umożliwiając użytkownikom uzyskiwanie wyników wyszukiwania w stylu rozmowy, podobnie jak ChatGPT. Następnie Microsoft, który inwestował miliardy w OpenAI, zaprezentował nową wersję swojej wyszukiwarki Bing i przeglądarki Edge, które wykorzystują technologię OpenAI. Odczuwając presję, Google ujawniło plany wprowadzenia na rynek czatbota opartego na AI o nazwie Bard, aby chronić swój flagowy biznes wyszukiwania, który generuje większość jego przychodów.
Niestety dla Google, jego prezentacja Barda była katastrofą: czatbot oparty na AI zawiesił się i podczas demonstracji na żywo w środę podał nieprawidłowe odpowiedzi. To niewiele zrobiło, aby uspokoić inwestorów, którzy są coraz bardziej zaniepokojeni tym, że Google traci grunt pod nogami w wyścigu o przyszłość wyszukiwania w Internecie. Nieudana demonstracja spowodowała spadek akcji Alphabetu (spółki matki Google) o prawie 8% w środę, co spowodowało utratę miliardów dolarów wartości rynkowej. Może się to wydawać ekstremalne, ale pokazuje, jak wysokie są stawki w wojnie o AI.
Akcje Coinbase spadły w ubiegły czwartek o 14% – najmocniej od ponad 6 miesięcy – ponieważ amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zaostrzyła przepisy dotyczące stakowania kryptowalut. Szybkie podsumowanie: stakowanie pozwala inwestorom zarabiać na swoich monetach, blokując je, aby pomóc w funkcjonowaniu niektórych blockchainów (np. Ethereum). W ubiegłym tygodniu konkurencyjna giełda kryptowalut Kraken zgodziła się zapłacić 30 milionów dolarów, aby rozstrzygnąć zarzuty SEC, że naruszyła przepisy agencji swoimi produktami stakującymi kryptowaluty. Dokładniej, SEC zarzuciła, że usługa stakująca firmy była nielegalną sprzedażą papierów wartościowych. I jako część ugody, Kraken będzie musiał zaprzestać świadczenia usług stakowania w USA. Inwestorzy obawiają się teraz, że inne giełdy mogą być zmuszone do zrobienia tego samego, chociaż Coinbase stwierdził, że usługi stakujace firmy są zasadniczo różne i nie są papierami wartościowymi. Czas pokaże, jak potoczą się sprawy...
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze