W ubiegłym tygodniu opublikowano pierwszy w tym roku raport dotyczący PKB w USA, a jego treść nie była optymistyczna. Wzrost w największej gospodarce świata spowolnił bardziej niż oczekiwano. Z kolei francuska firma luksusowa LVMH stała się w ubiegłym tygodniu pierwszą europejską spółką, której wartość rynkowa przekroczyła 500 miliardów dolarów. Firmy z branży dóbr luksusowych korzystają z dużych i stabilnych marż zysku, a także rosnącej sprzedaży w Chinach. Stanowi to ostry kontrast z amerykańskimi spółkami technologicznymi o dużej kapitalizacji, które w najnowszym miesięcznym badaniu Global Fund Manager Survey Banku Ameryki zostały uznane za najbardziej zatłoczony rynek. To zatłoczenie doprowadziło do tego, że wyceny akcji technologicznych osiągnęły ekstremalne poziomy w stosunku do szerszego rynku, co spowodowało, że traderzy opcjami stają się coraz bardziej podejrzliwi wobec silnego tegorocznego wzrostu sektora. W świecie towarów ceny ropy naftowej gwałtownie spadły w ubiegłym tygodniu, niwelując wszystkie zyski osiągnięte od czasu zaskakującego cięcia produkcji przez OPEC+ miesiąc temu. Na koniec, niektórzy analitycy kryptowalut przewidują wzrost cen bitcoina przed „halvingiem” w przyszłym roku. Dowiedz się więcej w tym tygodniowym podsumowaniu.
Dane opublikowane w ubiegłym tygodniu wykazały, że wzrost gospodarczy w USA znacznie bardziej niż oczekiwano spowolnił w pierwszych trzech miesiącach roku, pod wpływem podwyżek stóp procentowych i wysokiej inflacji. PKB w największej gospodarce świata wzrósł w pierwszym kwartale o 1,1% w ujęciu rocznym, ponieważ słabe inwestycje biznesowe i spadek zapasów zrekompensowały wzrost wydatków konsumpcyjnych. Oznacza to znaczące spowolnienie w porównaniu z 2,6% wzrostem odnotowanym w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku i znacznie poniżej oczekiwań ekonomistów, którzy przewidywali wzrost o 2%. Raport dotyczący PKB nie odzwierciedla w pełni szkód wyrządzonych przez mini-kryzys bankowy, który zaczął się rozwijać dopiero od połowy marca. Wielu ekonomistów spodziewa się, że zamieszanie przyspieszy wycofywanie kredytów, które jest żyłą złota gospodarki (zaciśnięcie warunków kredytowych powoduje spadek wydatków konsumpcyjnych i inwestycji biznesowych, co torpeduje wzrost gospodarczy).
Po opublikowaniu silnych wyników za pierwszy kwartał, francuska firma luksusowa LVMH stała się w ubiegłym tygodniu pierwszą europejską spółką, której wartość rynkowa przekroczyła 500 miliardów dolarów, napędzana przez dynamiczną sprzedaż dóbr luksusowych w Chinach i umacniającego się euro. W końcu porzucenie przez Chiny swojej ścisłej polityki zero-Covid napędza wzrost w całej branży dóbr luksusowych, a to stanowisko zostało dodatkowo wzmocnione po opublikowaniu przez konkurencyjną firmę Hermes własnego zestawu silnych wyników w ubiegłym tygodniu. Jednak LVMH ostrzegł, że obserwuje spowolnienie wzrostu w USA, a niektórzy inwestorzy obawiają się, że akcje nieuchronnie ucierpią, jeśli spowolnienie gospodarcze się pogłębi, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysoką wycenę akcji.
Aby przedstawić wysoką wycenę LVMH w liczbach, jej przyszły wskaźnik P/E jest dwukrotnie wyższy niż wskaźnik indeksu CAC 40 (indeks giełdowy obejmujący 40 największych francuskich spółek notowanych publicznie). Ale można też zrozumieć, dlaczego inwestorzy są gotowi płacić więcej za akcje LVMH. W końcu globalny popyt na produkty LVMH utrzymuje się, nawet gdy rosnąca inflacja i stopy procentowe zagrażają wprowadzeniem świata w recesję. W rzeczywistości cały sektor dóbr luksusowych jest prawdopodobnie w dobrym miejscu, oferując ekspozycję 1) na konsumpcję chińską, która nadal zaskakuje w górę; i 2) na firmy o dużych i stabilnych marżach zysku dzięki silnej sile cenowej.
Porównaj te dwie cechy z akcjami technologicznymi o dużej kapitalizacji, które w najnowszym miesięcznym badaniu Global Fund Manager Survey Banku Ameryki zostały uznane za najbardziej zatłoczony rynek. Biorąc pod uwagę, że Chiny ograniczają zagranicznych konkurentów i ściśle kontrolują swój sektor technologiczny, amerykańskie firmy technologiczne mają ograniczoną ekspozycję na ten kraj. I w przeciwieństwie do akcji luksusowych, Big Tech od kilku kwartałów zmaga się ze zmniejszającymi się marżami zysku.
Inwestorzy inwestujący w Big Tech doprowadzili do wzrostu indeksu S&P 500 Information Technology Index o 20% w 2023 roku w porównaniu z 8% wzrostem indeksu S&P 500 Index. To najsilniejszy początek roku sektora technologicznego w stosunku do szerszego rynku od 2009 roku. Ale ta nadwyżka nie ma nic wspólnego z oczekiwaniami dotyczącymi zysków. W końcu analitycy szacują, że zyski amerykańskich spółek technologicznych spadły o 15% w trzech miesiącach do marca – trzeci największy spadek wśród 11 grup branżowych S&P 500 – ponieważ sektor zmaga się z wyższymi kosztami i słabnącym popytem. Zamiast tego, wzrost jest napędzany nadzieją, że Fed wkrótce zacznie obniżać stopy procentowe, co zwiększy wyceny akcji technologicznych.
Ale jeden model wyceny, przeprowadzony przez Bloomberg Intelligence, pokazuje, że euforia poszła za daleko. Akcje technologiczne w S&P 500 są notowane z przyszłym wskaźnikiem P/E powyżej 25x – ale aby uzasadnić taki mnożnik, Fed musiałby obniżyć stopy procentowe o co najmniej 300 punktów bazowych, zgodnie z obliczeniami Bloomberg Intelligence. To ponad pięć razy więcej niż to, co rynek kontraktów terminowych przewiduje w przypadku obniżek stóp procentowych w tym roku. Wycena sektora jest wysoka nie tylko w ujęciu absolutnym, ale także w stosunku do szerszego rynku. Przyszły wskaźnik P/E akcji technologicznych jest notowany z premią około 35% w stosunku do S&P 500, co stanowi 2 odchylenia standardowe powyżej pięcioletniej średniej.
Traderzy opcjami nie wydają się jednak dzielić tego samego poziomu optymizmu, co inwestorzy giełdowi, i stają się coraz bardziej podejrzliwi wobec ostatnich wyników sektora technologicznego. Przykładem jest to, że kontrakty opcyjne zabezpieczające przed 10% spadkiem indeksu Invesco QQQ Trust, największego ETF śledzącego indeks Nasdaq 100 bogaty w technologie, kosztują obecnie 1,7 razy więcej niż opcje, które przynoszą zysk z 10% wzrostu – poziom pesymizmu, którego nie obserwowano od ponad roku.
Ceny ropy naftowej zniwelowały wszystkie zyski osiągnięte od czasu zaskakującego cięcia produkcji przez OPEC+ miesiąc temu. Ropa Brent spadła poniżej 78 dolarów za baryłkę w ubiegłym tygodniu, ponieważ spadające marże rafineryjne i obawy dotyczące chińskiej gospodarki, w połączeniu z obawami o spowolnienie gospodarcze i problemy w amerykańskim systemie bankowym, przyczyniły się do pesymistycznych nastrojów na rynku ropy naftowej. Te obawy przyćmiły w ubiegłym tygodniu optymistyczny raport dotyczący zapasów w USA, który wykazał zmniejszenie zapasów ropy naftowej w największym na świecie kraju konsumującym ropę.
Bitcoin zyskał ponad 70% od początku roku i od sześciu tygodni handluje w przedziale 28 000-30 000 dolarów. Ale odbicie to dopiero początek rajdu, który ma doprowadzić bitcoina powyżej 50 000 dolarów w przyszłym roku dzięki procesowi znanemu jako „halving”, zgodnie z nowymi prognozami analityków kryptowalut. Halving bitcoina to wydarzenie, które ma miejsce mniej więcej co cztery lata, zmniejszając o połowę nagrodę za wydobycie nowych bloków bitcoina. Proces ten jest częścią polityki monetarnej bitcoina, ma na celu kontrolowanie inflacji podaży poprzez zmniejszenie tempa tworzenia nowych bitcoinów, co ostatecznie doprowadzi do ustalonej całkowitej podaży 21 milionów monet w 2140 roku. W rezultacie oczekuje się, że następne wydarzenie halvingu, które ma nastąpić w kwietniu 2024 roku, będzie miało duży wpływ na cenę bitcoina.
Tak więc, gdy podaż nowych monet spowalnia, prawa podaży i popytu sugerują, że cena powinna rosnąć (przy założeniu, że wszystko inne pozostaje takie samo). Co więcej, hype i oczekiwania związane z następnym wydarzeniem halvingu mogą skłonić inwestorów do zakupu, co z kolei powoduje, że oczekiwany rajd byka się materializuje, tworząc samospełniającą się przepowiednię. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres, który pokazuje, jak bitcoin ma tendencję do osiągania dna około 12-18 miesięcy przed każdym halvingiem, zanim osiągnie nowe rekordowe maksima. A według niektórych obserwatorów kryptowalut, nadchodzący halving jest obecnie wyceniony tylko w około 50% w oparciu o poprzednie cykle. Innymi słowy, analitycy uważają, że bitcoin ma jeszcze dużo miejsca na wzrost i może osiągnąć 50 000 dolarów do kwietnia przyszłego roku.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze