60% zniżki na Profit Pro - Ograniczone do pierwszych 500 użytkowników
Koszyk
Obserwatorzy Chin są naprawdę zdenerwowani po tym, jak dane opublikowane w zeszłym tygodniu wykazały, że aktywność produkcyjna kraju skurczyła się po raz drugi z rzędu, a aktywność w sektorze usług spowolniła bardziej niż oczekiwano. Ale przynajmniej inwestorzy mogą odetchnąć z ulgą po tym, jak amerykański dramat z limitem zadłużenia został w końcu rozwiązany w zeszłym tygodniu. Po drugiej stronie Atlantyku inflacja w strefie euro spadła bardziej niż oczekiwano w zeszłym miesiącu, ale może to wciąż nie wystarczyć, aby przekonać Europejski Bank Centralny do zaprzestania podwyżek stóp procentowych. Na rynku akcji amerykańskie indeksy giełdowe nigdy nie polegały na tak małej liczbie spółek, aby utrzymać się na powierzchni, a rynek jest w dużej mierze wspierany przez rosnące szaleństwo na punkcie AI. Ta wąska szerokość wzmacnia obawy wśród niedźwiedzi, z których wielu pamięta, jak ekstremalna dominacja sektora technologicznego pod koniec lat 90. XX wieku stworzyła warunki do krachu spółek internetowych. Dowiedz się więcej w tym tygodniowym przeglądzie.
Najnowsze dane z indeksu PMI (Purchasing Managers' Index) opublikowane w zeszły środę wykazały, że odżywienie gospodarcze Chin osłabło w maju, wzbudzając nowe obawy o perspektywy wzrostu w drugiej co do wielkości gospodarce świata. Indeks PMI dla przemysłu spadł do pięciomiesięcznego minimum 48,8 – w dół z 49,2 w kwietniu i poniżej poziomu 50 punktów, który oddziela ekspansję od kontrakcji. Indeks PMI również nie spełnił prognoz wzrostu do 49,4. Tymczasem wskaźnik aktywności w sektorach usług i budownictwa, który nie jest produkcyjny, spadł do 54,5 z 56,4 w poprzednim miesiącu, również poniżej oczekiwań.
Gorsze od oczekiwań dane doprowadziły do wyprzedaży wszystkiego, co było narażone na Chiny, od akcji tego kraju i juana po miedź i rudę żelaza. Rzeź rozprzestrzeniła się nawet na szerszy region Azji i Pacyfiku, a regionalne akcje gwałtownie spadły w zeszły środę wraz z australijskim i nowozelandzkim dolarem. Ale to w chińskich akcjach inwestorzy naprawdę cierpią: indeks Hang Seng China Enterprises Index, który spadł o 8% w maju, jest jednym z najgorzej radzących sobie spośród 92 globalnych wskaźników giełdowych śledzonych przez Bloomberga. Indeks, który mierzy chińskie akcje notowane w Hongkongu, spadł o ponad 20% od swojego styczniowego szczytu, co oznacza, że oficjalnie znajduje się na „rynku niedźwiedzia”. To skłoniło niektórych byków Chin do rozpoczęcia odwrotu z frustracji, co stanowi gwałtowne odwrócenie sytuacji z początku tego roku, kiedy prawie wszystkie główne banki na Wall Street złożyły bycze prognozy dotyczące tego kraju.
Spadek aktywności również doprowadził do większej liczby apeli o podjęcie działań przez chiński bank centralny, na przykład poprzez obniżenie stóp procentowych lub obniżenie stopy rezerw obowiązkowych dla banków. Ale chociaż te środki mogą zapewnić tymczasowe wsparcie dla chińskich rynków finansowych, jest mało prawdopodobne, aby znacząco poprawiły zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw, które pozostaje niskie. Zakres ożywienia gospodarczego Chin zależy również od ożywienia na rynku nieruchomości, który stanowi około jednej piątej gospodarki, jeśli uwzględnić powiązane sektory. Jednak sprzedaż mieszkań spowolniła po początkowym odbiciu, a deweloperzy nieruchomości nadal zmagają się z problemami finansowymi. Na koniec, aby podsumować wszystkie pesymistyczne nastroje, napięcia między USA a Chinami nie wykazują oznak złagodzenia.
Mówiąc o USA, inwestorzy mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ dramat z limitem zadłużenia w kraju został w końcu rozwiązany. W zeszłym tygodniu Stany Zjednoczone uchwaliły ustawę o ograniczeniu zadłużenia, która ogranicza wydatki rządowe do wyborów w 2024 roku i zapobiega zakłócającemu niewypłacalności. Umowa stanowi duży zwrot w kierunku ograniczenia wydatków rządowych po ogromnych ratunkach związanych z COVID-19 i znacznych inwestycjach rządowych w infrastrukturę i działania związane ze zmianą klimatu w ramach administracji Bidena. Jednak ekonomiści powszechnie przewidują, że ogólny wpływ ograniczenia wszystkich tych wydatków będzie niewielki, potencjalnie ograniczając wzrost w przyszłym roku o kilka dziesiątych punktu procentowego.
Po drugiej stronie Atlantyku Europa otrzymała w zeszłym tygodniu dobre wiadomości, a nowe dane wykazały, że inflacja w bloku spadła bardziej niż oczekiwano w zeszłym miesiącu, osiągając najniższy poziom od wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły w maju o 6,1% w porównaniu z rokiem poprzednim, spowalniając z kwietniowego poziomu 7% w wyniku spadku cen energii. To najniższy odczyt od lutego 2022 r. i był niższy od poziomu 6,3% prognozowanego przez ekonomistów.
Inflacja bazowa, która eliminuje energię, żywność i inne wysoce zmienne pozycje, aby lepiej ocenić podstawowe presje cenowe, również spowolniła, spadając z 5,6% w kwietniu do 5,3% w maju. Chociaż był to większy spadek niż oczekiwali ekonomiści, może to wciąż nie wystarczyć, aby przekonać Europejski Bank Centralny (EBC) do zaprzestania podwyżek stóp procentowych na swoim następnym posiedzeniu. Inwestorzy i ekonomiści powszechnie przewidują kolejny ruch o ćwierć punktu 15 czerwca i uważają, że prawdopodobnie będzie jeszcze jeden po tym, aby zakończyć cykl.
Dobrą wiadomością dla EBC jest to, że oczekiwania konsumentów w strefie euro dotyczące cen spadły do najniższego poziomu od 2020 roku, co zapewnia bankowi centralnemu pewne uspokojenie, że wzrost inflacji, który był postrzegany jako część szoku, który zdarza się raz na pokolenie, nie zakorzenia się w gospodarce. Miara, która jest częścią długofalowego badania nastrojów gospodarczych prowadzonego przez Komisję Europejską, odzwierciedla odpowiedzi konsumentów na pytanie, jak ceny będą się kształtować w nadchodzącym roku. A według najnowszych wyników opublikowanych w zeszłym tygodniu, miara spadła z 15 w kwietniu do 12,2 w maju – najniższego poziomu od października 2020 roku.
Amerykańskie indeksy giełdowe nigdy nie polegały na tak małej liczbie spółek, aby utrzymać się na powierzchni, a rynek jest w dużej mierze wspierany przez rosnące szaleństwo na punkcie AI. Top-heavy charakter wzrostu rynku, który trwa w pełnym rozkwicie przez cały rok, można zaobserwować porównując Nasdaq 100 z wersją tego samego indeksu, która eliminuje stronniczość wartości rynkowej. Indeks ważony równo wagowo pozostaje w tyle za swoim indeksem ważonym kapitalizacją o 16% od stycznia. W S&P 500 wersja ważona równo wagowo traci najwięcej od czasu, gdy Bloomberg rozpoczął gromadzenie danych w 1990 roku.
Ta wąska szerokość wzmacnia obawy wśród niedźwiedzi. W końcu szaleństwo na punkcie AI jest jedyną rzeczą, która podtrzymuje rynek w tej chwili – więc co się stanie, gdy hype ucichnie? Nie trzeba zaglądać zbyt daleko w przeszłość, aby przypomnieć sobie, że ekstremalna dominacja sektora technologicznego pod koniec lat 90. XX wieku stworzyła warunki do krachu spółek internetowych. Ale niektórzy argumentują, że tym razem jest inaczej, ponieważ garstka spółek technologicznych, które napędzają rynek w górę dzisiaj, to wszystko dobre firmy z pewnym wzrostem. Gdyby przywództwo składało się wyłącznie z firm niskiej jakości, podobnie jak to, czego byliśmy świadkami w 2000 roku, to sprawy byłyby naprawdę niepokojące. Mimo to, inwestorzy zaczynają płacić wygórowane ceny za dzisiejsze megakapitalne spółki technologiczne, a siedem największych handluje z prognozowanym wskaźnikiem P/E na poziomie 35x – o 80% powyżej średniej rynkowej.
Czy więc ta wąska szerokość oznacza, że inwestorzy muszą uciekać? Jeśli posłużymy się historią jako naszym przewodnikiem, to odpowiedź brzmi „niekoniecznie”. W ciągu ostatnich trzech dekad było łącznie 15 lat, kiedy wersja ważona równo wagowo S&P 500 pozostawała w tyle za wersją ważoną kapitalizacją. Spośród nich tylko trzy ustąpiły miejsca stratom 12 miesięcy później. W 1998 roku, kiedy różnica między tymi dwoma poszerzyła się do 16%, akcje nadal rosły przez kolejny rok. Co więcej, według niedawnego badania inwestorów przeprowadzonego przez Bloomberga, około 41% z 492 respondentów stwierdziło, że najwyższe zyski w tym roku przyniosą zakupy akcji wysokiej jakości skupiających się na rentowności (takich jak Microsoft, Apple i inne megakapitalne spółki technologiczne). Innymi słowy, inwestorzy uważają, że rajd Big Tech ma jeszcze miejsce na dalszy rozwój, napędzany ryzykiem recesji w USA, która popycha ludzi w kierunku akcji zapewniających rentowny wzrost w trudnych warunkach gospodarczych.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze