Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń z ubiegłego tygodnia:
Dowiedz się więcej o tych wydarzeniach w tym tygodniowym przeglądzie.
Chińskie banki obniżyły na początku ubiegłego tygodnia kluczową stopę procentową od kredytów, ale wbrew oczekiwaniom rynku, utrzymały inną na niezmienionym poziomie. Ruchy te podkreślają dylemat, przed którym stoją decydenci, próbując pobudzić pożyczki, jednocześnie radząc sobie z zwalniającą gospodarką, kryzysem płynności w sektorze nieruchomości i słabnącym juanem. Jednoroczna stopa referencyjna dla kredytów, ustalana przez banki i stanowiąca punkt odniesienia dla pożyczek w Chinach, została obniżona o 10 punktów bazowych do 3,45%. Równoważna pięcioletnia stopa, która wpływa na stopy procentowe od kredytów hipotecznych, pozostała na niezmienionym poziomie 4,2%. Ekonomiści jednogłośnie przewidywali obniżki o 15 punktów bazowych zarówno dla jednorocznej, jak i pięcioletniej stopy.
Mniejsze niż oczekiwano obniżki zaskoczyły inwestorów i obserwatorów Chin w ubiegłym tygodniu. W końcu decydenci są pod coraz większą presją, aby obniżyć stopy procentowe i pobudzić popyt krajowy po serii rozczarowujących danych gospodarczych w ostatnich tygodniach. Pomimo zniesienia ograniczeń związanych z pandemią osiem miesięcy temu, wzrost w drugiej co do wielkości gospodarce świata został spowolniony przez załamanie rynku nieruchomości, spadek eksportu i gwałtowny wzrost bezrobocia wśród młodzieży.
Więc co dokładnie się dzieje? Cóż, ekonomiści z Goldman Sachs uważają, że głównym motywem mniejszych niż oczekiwano obniżek była ochrona marży netto odsetek banków, a decydenci priorytetowo traktują zdrowy system bankowy, aby pomóc w absorpcji wstrząsów gospodarczych i zmniejszeniu zadłużenia w sektorze nieruchomości. Inni ekonomiści z Wall Street nie dali się przekonać usprawiedliwieniom i po rozczarowujących obniżkach stóp procentowych zrewidowali swoje roczne prognozy wzrostu dla Chin w dół. Na przykład Citi obniżyło swoją prognozę na cały rok 2023 do 4,7%, a UBS obniżyło prognozę wzrostu do 4,2% – obie poniżej oficjalnego celu rządu, który wynosi około 5% wzrostu. Stało się to tydzień po tym, jak JPMorgan i Barclays zrewidowały w dół swoje prognozy wzrostu (również poniżej oficjalnego celu Chin).
Z kolei amerykańscy konsumenci zbliżają się do kluczowego momentu, gdy nadwyżka funduszy zgromadzona podczas pandemii zaczyna się kurczyć. Oszczędności Amerykanów wzrosły znacząco w 2020 roku, napędzane przez czeki stymulacyjne, świadczenia rządowe i zmniejszone wydatki na takie czynności, jak posiłki w restauracjach i wakacje. Ta nadwyżka gotówki pozwoliła amerykańskim konsumentom kontynuować wydatki pomimo wysokiej inflacji, chroniąc gospodarkę przed recesją, nawet po tym, jak Fed podniósł stopy procentowe w najszybszym tempie od czterech dekad. Ale według niedawnej oceny przeprowadzonej przez Fed w San Francisco, dodatkowe oszczędności zgromadzone przez Amerykanów podczas pandemii prawdopodobnie zostaną wyczerpane w tym kwartale po wykorzystaniu prawie 2 bilionów dolarów w ciągu ostatnich dwóch lat.
Wraz ze zmniejszaniem się poduszki finansowej, gospodarstwa domowe stoją przed dylematem: albo zmniejszyć wydatki, albo kontynuować je, ponosząc więcej długów. Ale ponieważ kredyt staje się droższy i trudniej dostępny ze względu na działania Fed, Amerykanie najprawdopodobniej będą musieli ograniczyć swoje wydatki. To nie są dobre wieści dla USA, biorąc pod uwagę, że wydatki konsumpcyjne stanowią ponad dwie trzecie gospodarki. Oczywiście nie wszyscy są przekonani. Niektórzy ekonomiści mają bardziej optymistyczne spojrzenie, wierząc, że spadająca inflacja i silny rynek pracy zapewnią konsumentom środki do kontynuowania wydatków, nawet gdy ich oszczędności maleją. Czas pokaże, kto ostatecznie okaże się mieć rację, ale jeśli amerykańskie gospodarstwa domowe zaczną zaciskać pasa, to może to być właśnie ten czynnik, który popchnie amerykańską gospodarkę w kierunku długo dyskutowanej recesji.
Na koniec, w Europie, nowe dane opublikowane w ubiegłym tygodniu wykazały, że aktywność gospodarcza w bloku spadła znacznie bardziej niż oczekiwano. Wskaźnik PMI dla strefy euro (Composite PMI) spadł z 48,6 w lipcu do 47,0 w sierpniu – najniższego poziomu od listopada 2020 roku. Było to znacznie poniżej poziomu 50, który oddziela wzrost od kontrakcji, i znacznie gorsze od oczekiwań ekonomistów, którzy przewidywali niewielki spadek do 48,5. Aktywność w sektorze usług skurczyła się po raz pierwszy od końca 2022 roku, wbrew oczekiwaniom na kontynuację ekspansji w sektorze, który do niedawna charakteryzował się silnym popytem. Dane były szczególnie złe w Niemczech, gdzie ogólna aktywność spadła w najszybszym tempie od pierwszej fali pandemii, która w maju 2020 roku doprowadziła do zatrzymania największej gospodarki Europy. Słabe dane skłoniły traderów do zwiększenia zakładów, że Europejski Bank Centralny wstrzyma kampanię podwyżek stóp procentowych we wrześniu.
Ubiegły tydzień przyniósł więcej bólu dla inwestorów w obligacje, ponieważ w poniedziałek kilka kluczowych rentowności obligacji amerykańskich osiągnęło wieloletnie maksima. Na przykład rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła do 4,35% – poziomu ostatnio widzianego pod koniec 2007 roku – podczas gdy rentowność indeksowanych inflacją obligacji skarbowych o podobnym terminie zapadalności przekroczyła 2% po raz pierwszy od 2009 roku. Ta ostatnia, znana również jako rzeczywista rentowność 10-letnich obligacji, jest postrzegana jako prawdziwy koszt pieniądza i zbliża się do poziomów, które mogłyby znacząco ograniczyć aktywność gospodarczą.
Kilka czynników napędza najnowszą wyprzedaż. Po pierwsze, utrzymująca się odporność amerykańskiej gospodarki zwiększa prawdopodobieństwo, że stopy procentowe pozostaną na podwyższonym poziomie przez jakiś czas, nawet po zakończeniu podwyżek stóp procentowych przez Fed. Po drugie, deficyt budżetowy rządu USA (różnica między jego wydatkami a dochodami) rośnie, zmuszając go do sprzedaży większej ilości obligacji. Ale to tylko pogarsza i tak już rosnący dług USA w czasie, gdy stopy procentowe są znacznie wyższe, co prowadzi do wyższych płatności odsetek i dalszego zwiększania deficytu budżetowego. To prowadzi do błędnego koła jeszcze większej sprzedaży obligacji, z jeszcze wyższymi płatnościami odsetek i tak dalej – ostatecznie wywierając presję na ceny obligacji w dół.
Po trzecie, japońscy inwestorzy – najwięksi nie-amerykańscy posiadacze obligacji skarbowych – zmniejszają swoje globalne posiadania obligacji na rzecz krajowych po tym, jak Bank Japonii w zeszłym miesiącu dał sygnał, że zezwoli na wzrost rentowności 10-letnich obligacji do 1%, zamiast poprzedniego 0,5%. I po czwarte, decyzja agencji ratingowej Fitch Ratings z początku tego miesiąca o obniżeniu ratingu długu rządu USA o jeden stopień podkreśliła rosnące deficyty, które leżą u podstaw pesymistycznego scenariusza dla obligacji skarbowych, dodatkowo zmniejszając apetyt inwestorów na największy na świecie rynek obligacji.
Dwa tygodnie po tym, jak agencja ratingowa Moody’s Investors Service przestraszyła inwestorów obniżając ratingi kredytowe 10 amerykańskich banków, agencja ratingowa S&P Global Ratings obniżyła ratingi i pogorszyła prognozy dla kilku innych, wskazując na porównywalny zestaw wyzwań, które utrudniają życie pożyczkodawcom. W ubiegłym tygodniu S&P obniżyło ratingi o jeden stopień dla KeyCorp, Comerica, Valley National Bancorp, UMB Financial Corp i Associated Banc-Corp, jednocześnie obniżając prognozy dla River City Bank i S&T Bank do negatywnych.
Obniżki ratingów następują w momencie, gdy wyższe stopy procentowe zmuszają banki do płacenia więcej za depozyty i podnoszą koszt finansowania z innych źródeł. Co więcej, te wyższe stopy procentowe erodują wartość aktywów banków i komplikują wysiłki refinansowania dla pożyczkobiorców w sektorze nieruchomości komercyjnych, zwłaszcza gdy spada popyt na powierzchnie biurowe. W sumie bilanse pożyczkodawców pogorszyły się znacząco w ostatnich miesiącach, co doprowadziło do obniżek ratingów kredytowych przez Moody’s i S&P.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze