Koszyk
Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń z ostatniego tygodnia:
Dowiedz się więcej o tych wydarzeniach w tym tygodniowym przeglądzie.
Oczekiwania były wysokie, że chińskie święto Tygodnia Złotego wywoła wzrost wydatków, zapewniając długo oczekiwany impuls dla drugiej co do wielkości gospodarki świata. Jednak dane opublikowane na początku tego tygodnia wykazały, że chińscy konsumenci podróżowali i wydali mniej podczas świąt niż przewidywał rząd. W ciągu ośmiodniowej przerwy kraj odnotował około 826 milionów krajowych podróży i 753,4 miliarda juanów przychodów z krajowej turystyki, co nieznacznie odbiega od oficjalnych prognoz na prawie 900 milionów podróży i 782,5 miliarda juanów. Co więcej, łączna liczba była tylko nieznacznie lepsza niż w 2019 roku, przed pandemią, mimo że tegoroczne święta korzystały z jednego dodatkowego dnia. To dodatkowo sugeruje, że chociaż pewne sektory się odradzają, ogólna gospodarka jest wciąż daleka od powrotu do dawnej świetności.
Zagłębiając się w dane, sprzedaż mieszkań w Tygodniu Złotym – kluczowym okresie dla deweloperów nieruchomości – spadła w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ten spadek nastąpił pomimo ostatnich wysiłków rządu mających na celu ożywienie sektora, w tym obniżenie rezerw bankowych (w celu zwiększenia kredytowania), obniżenie stóp procentowych i złagodzenie wymogów zakupu mieszkań. Biorąc pod uwagę ścisły związek między rynkiem nieruchomości a konsumpcją w Chinach, potrzeba będzie znacznie więcej wysiłku, aby ustabilizować sektor i zwiększyć wydatki konsumentów. Bez takich środków konsumpcja może nigdy nie powrócić do swojej przedpandemicznej trajektorii wzrostu, potencjalnie pozbawiając chińską gospodarkę krytycznego silnika wzrostu.
W innych częściach świata Międzynarodowy Fundusz Walutowy podniósł prognozę globalnej inflacji i wezwał banki centralne do utrzymania restrykcyjnej polityki pieniężnej do czasu trwałego spadku presji cenowej, nawet gdy globalny impet gospodarczy słabnie. MFW podniósł prognozę globalnej inflacji na przyszły rok do 5,8% z 5,2% przewidywanych trzy miesiące temu i przewiduje, że wzrost cen konsumenckich pozostanie powyżej celów banków centralnych w większości krajów do 2025 roku.
Jeśli chodzi o światową gospodarkę, MFW przewiduje globalny wzrost na poziomie 2,9% w przyszłym roku, o 0,1% mniej niż w lipcu, i poniżej średniej 3,8% w ciągu dwóch dekad przed pandemią. Prognoza dla USA na ten rok została podniesiona do 2,1% z 1,8% w lipcu, a prognoza na przyszły rok wzrosła do 1,5% z 1%, co wynika z silniejszych inwestycji biznesowych i odpornej konsumpcji. Z drugiej strony, prognoza wzrostu dla Chin została obniżona do 5% z 5,2% na 2023 rok i do 4,2% z 4,5% na 2024 rok, ponieważ gospodarka zmaga się z załamaniem rynku nieruchomości, słabym sentymentem konsumentów i nie tylko.
Na koniec, najnowszy raport inflacyjny z USA z tego tygodnia wykazał, że tempo rocznego wzrostu cen pozostało bez zmian we wrześniu. Ceny konsumpcyjne wzrosły w ubiegłym miesiącu o 3,7% w porównaniu z rokiem wcześniej – to samo tempo co w sierpniu i nieznacznie powyżej prognoz ekonomistów na poziomie 3,6%. Odmowa inflacji do spadku podkreśla, jak silny rynek pracy napędza wydatki konsumentów, co grozi utrzymaniem presji cenowej powyżej celu Fed. Podstawowe ceny konsumpcyjne, które nie uwzględniają zmiennych cen żywności i energii, wzrosły o 4,1% – zgodnie z szacunkami ekonomistów i w dół z 4,3% w sierpniu. W ujęciu miesięcznym inflacja bazowa i ogólna wyniosła odpowiednio 0,4% i 0,3%. Po publikacji raportu tradwserzy nieznacznie zwiększyli zakłady, że Fed podniesie stopy procentowe jeszcze raz przed końcem roku, chociaż szanse pozostają na poziomie około 50/50.
Najbardziej agresywny cykl podwyżek stóp procentowych w historii amerykańskiego banku centralnego, w połączeniu z niskimi początkowymi stopami procentowymi obligacji i rosnącym deficytem budżetowym rządu, doprowadził do znacznych strat na rynku skarbowym w ciągu ostatnich dwóch lat. Największy wpływ odczuły długoterminowe obligacje, które są bardzo wrażliwe na zmiany stóp procentowych i obecnie zmagają się ze stratami porównywalnymi do niektórych z najbardziej znaczących spadków na rynku w historii USA.
Obligacje o terminie zapadalności 10 lat lub dłuższym spadły o 46% od swojego szczytu w marcu 2020 roku, według danych Bloomberga. To zaledwie o krok od 49% spadku amerykańskich akcji po pęknięciu bańki internetowej na początku wieku. Spadek 30-letnich obligacji był jeszcze bardziej gwałtowny, osiągając 53%. To zbliżone do 57% spadku akcji zaobserwowanego w szczytowym momencie globalnego kryzysu finansowego.
Co więcej, obecne straty na długoterminowych obligacjach skarbowych są ponad dwukrotnie większe niż ich kolejny największy spadek w 1981 roku, gdy wojna Fed z inflacją doprowadziła do wzrostu rentowności 10-letnich obligacji do prawie 16%. Przekładają się one również na średnią 39% stratę zaobserwowaną w siedmiu amerykańskich niedźwiedziach na rynku akcji od 1970 roku, w tym 25% spadek S&P 500 w ubiegłym roku, gdy Fed zaczął podnosić stopy procentowe z poziomu bliskiego zeru. To wszystko pokazuje, że chociaż obligacje rządowe są generalnie uważane za bezpieczne inwestycje, te o dłuższym terminie zapadalności mogą wykazywać znaczną zmienność i są podatne na znaczne spadki (czasami przekładające się na te obserwowane na rynku akcji).
Ceny ropy naftowej rosną od lata na fali malejących zapasów, odpornego popytu w USA i Chinach oraz cięć podaży ze strony Rosji i Arabii Saudyjskiej, które mają trwać do końca roku. A po krótkiej przerwie na początku miesiąca, ceny ponownie wzrosły w poniedziałek z powodu odnowionej niestabilności na Bliskim Wschodzie, który odpowiada za prawie jedną trzecią światowej podaży ropy naftowej. Dla kontekstu, konflikt obejmuje Izrael i Palestynę, z których żadne nie jest krajem produkującym ropę naftową. Ale to nie znaczy, że nie ma ryzyka bardziej znaczącego – i bezpośredniego wpływu – na dostawy ropy naftowej. A biorąc pod uwagę, jak niskie są obecnie globalne zapasy ropy naftowej, wszelkie potencjalne zakłócenia w dostawach mogą mieć nieproporcjonalny wpływ na rynek.
Po pierwsze, konflikt może zniweczyć ostatnie pozytywne wydarzenia w rozmowach o normalizacji stosunków saudyjsko-izraelskich i udaremnić wszelkie dodatkowe dostawy ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, które mogłyby wyniknąć z porozumienia – czego oczekiwali USA, które są pośrednikiem w rozmowach. Po drugie, Izrael spekuluje, że Iran był zaangażowany w weekendowy konflikt. Jeśli zostanie to potwierdzone, może skłonić USA do ponownego rozważenia swojego luźnego stanowiska w sprawie egzekwowania sankcji związanych z irańskim eksportem ropy naftowej, który ostatnio wzrósł. Po trzecie, istnieje niepewność co do potencjalnego eskalowania konfliktu do zaangażowania sąsiednich krajów, w tym Iranu i Arabii Saudyjskiej – obu znaczących producentów ropy naftowej. Co więcej, gdyby Iran zaangażował się w konflikt, mogłoby to zagrozić przepływowi statków przez Cieśninę Ormuz – kluczowy szlak wodny, którym transportowana jest znaczna część światowej ropy naftowej.
Dodając do niepewności, Izrael zawiesił produkcję na swoim morskim polu gazowym Tamar, co w poniedziałek spowodowało wzrost cen kontraktów terminowych na gaz w Europie o 15%. Ogólnie rzecz biorąc, te wyższe ceny ropy naftowej i gazu mogą zniweczyć część ciężkiej pracy, jaką banki centralne na całym świecie wykonały, aby zwalczyć inflację. Co więcej, wyższe rachunki za energię mogą zmniejszyć wydatki konsumentów – główny czynnik napędzający wzrost gospodarczy w wielu krajach, zwłaszcza rozwiniętych. Na koniec, złoto, które jest tradycyjnie postrzegane jako bezpieczna przystań, odnotowało w tym tygodniu wzrost popytu, ponieważ inwestorzy szukali zabezpieczeń przed rosnącą niestabilnością geopolityczną.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze