%2FgRTFfWwPmcWyE8PFfywB82.png&w=1200&q=100)
Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń z ostatniego tygodnia:
Dowiedz się więcej o tych wydarzeniach w tym tygodniowym przeglądzie.
Zachęcone spowolnieniem inflacji, zarówno Europejski Bank Centralny, jak i Bank Anglii zdecydowały się na utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie podczas swoich ostatnich posiedzeń. Ale decydenci szybko podkreślili, że walka z wzrostem cen konsumpcyjnych jest daleka od zakończenia i ostrzegli, że rozważanie obniżek stóp jest bardzo przedwczesne. Zamiast tego oba banki centralne starają się przekazać jasny komunikat, że stopy procentowe będą musiały pozostać wyższe przez dłuższy czas, ale te ostrzeżenia wydają się być nieskuteczne.
W rzeczywistości tradzcy przesunęli datę, w której oczekują, że EBC i BoE zaczną obniżać stopy procentowe, po tym, jak ostatnie dane sugerowały, że gospodarki strefy euro i Wielkiej Brytanii zmierzają w kierunku okresu prawie stagnacji. Bardziej szczegółowo, słabsze niż oczekiwano dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii i słabe dane dotyczące produkcji przemysłowej ze strefy euro wzmocniły przekonanie rynku, że oba banki centralne wprowadzą w przyszłym roku co najmniej trzy obniżki stóp, przy czym początkowe obniżki są przewidywane w czerwcu. To stanowi znaczną zmianę w stosunku do początku października, kiedy tradzy nie spodziewali się, że BoE i EBC wprowadzą swoje pierwsze obniżki przed początkiem 2025 roku i wrześniem 2024 roku, odpowiednio.
Oba banki centralne spędziły ten tydzień próbując przeciwstawić się optymistycznym prognozom tradzy. EBC na przykład ostrzegł, że oczekiwania rynku na mniej restrykcyjną politykę pieniężną mogą prowadzić do łatwiejszych warunków finansowych, zwiększając prawdopodobieństwo konieczności ponownego podniesienia stóp procentowych. BoE z kolei stwierdził, że oczekiwany przez rynek tor stóp procentowych jest zbyt luźny, aby zrównoważyć inflację do celu 2% w sposób zrównoważony. Ostrzegał nawet o możliwości kolejnego podniesienia stóp ze względu na ryzyko wzrostu inflacji wynikające ze wzrostu cen żywności i energii. Inflacja żywności wzrosła do najwyższego poziomu od ponad czterech dekad na początku tego roku po gwałtownym wzroście kosztów paliwa, nawozów i paszy. Chociaż od tego czasu spadła, nadal utrzymuje się na poziomie dwucyfrowym i, według BoE, może ponownie wzrosnąć.
Japońscy inwestorzy muszą świętować, ponieważ indeks Nikkei 225 osiągnął w tym tygodniu nowy 33-letni szczyt w ciągu dnia. Jest to wynik około 28% wzrostu indeksu w tym roku, wspieranego przez solidne wyniki spółek, reformy ładu korporacyjnego wspierane przez Giełdę Papierów Wartościowych w Tokio oraz przedłużony okres słabości jena (zwiększający zyski eksporterów). Japońska waluta, po wszystkich, spadła o ponad 12% w stosunku do dolara w tym roku i jest o krok od najniższego poziomu od trzech dekad, który został osiągnięty w październiku 2022 roku. To zaskoczyło wielu analityków, którzy przewidywali, że jen wzrośnie w tym roku, ponieważ jastrzębi Fed i gołębi Bank Japonii zamienili swoje stanowiska w polityce pieniężnej.
Japońskie akcje o wartościach – akcje o niskiej cenie w porównaniu do ich podstawowych wskaźników – radziły sobie szczególnie dobrze w tym roku. UBS Global Wealth Management stwierdził w tym tygodniu, że oczekuje, że te akcje będą kontynuować swoje ponadprzeciętne wyniki w 2024 roku, napędzane przez ożywienie wzrostu gospodarczego w kraju i stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej. Firma podkreśliła, że akcje finansowe, stanowiące prawie jedną czwartą indeksu MSCI Japan Value, są szczególnie gotowe do skorzystania ze stopniowego wzrostu stóp procentowych przez Bank Japonii, który może rozpocząć się w pierwszym kwartale przyszłego roku.
W innych częściach Azji nastrój w Chinach jest zupełnie odwrotny. Globalni inwestorzy rozpoczęli 2023 rok od rekordowego zakupu chińskich akcji w oczekiwaniu na silne odbicie gospodarcze po tym, jak kraj porzucił restrykcyjną politykę zero-Covid. Ale fundusze zagraniczne znacznie ograniczyły swoje pozycje w ostatnich miesiącach z powodu rosnących obaw o kryzys płynności w sektorze nieruchomości i słabe dane dotyczące wzrostu gospodarczego.
W rzeczywistości ponad trzy czwarte zagranicznych pieniędzy, które napłynęły na chiński rynek akcji w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku, już z niego odeszło, pomimo wysiłków rządu mających na celu przywrócenie zaufania do drugiej co do wielkości gospodarki świata. Gwałtowna sprzedaż sprawia, że netto zakupy ze strony inwestorów zagranicznych są na najlepszej drodze do osiągnięcia najniższego rocznego poziomu od 2015 roku – pierwszego pełnego roku programu Stock Connect, który połączył rynki w Hongkongu i Chinach kontynentalnych.
Ta sprzedaż chińskich akcji przez zagranicznych inwestorów przyczyniła się do spadku indeksu CSI 300 akcji notowanych w Szanghaju i Shenzhen o ponad 11% w tym roku (mierzonego w dolarach). Stanowi to kontrast z 8-10% wzrostem, który odnotowano w indeksach giełdowych w Japonii, Korei Południowej i Indiach. W rzeczywistości silne gospodarki innych krajów azjatyckich są kluczowym czynnikiem preferencji inwestorów do omijania Chin, wybierając zamiast tego inwestowanie w lepiej prosperujące rynki. Przykładem jest Indie i Korea Południowa, które odnotowały netto napływy ze strony instytucji finansowych w wysokości odpowiednio 12,3 miliarda dolarów i 6,4 miliarda dolarów.
W Stanach Zjednoczonych wszystkie oczy zwrócone były w tym tygodniu na aktualizację wyników Nvidii. Producent chipów jest przecież w samym sercu szaleństwa na punkcie AI, które napędzało większość wzrostów na amerykańskim rynku akcji w tym roku. Cena jego akcji wzrosła ponad trzykrotnie w ciągu ostatniego roku, czyniąc ją jedną z najlepiej prosperujących spółek na Wall Street i podnosząc jej kapitalizację rynkową powyżej 1,2 biliona dolarów. Inwestorzy byli więc uspokojeni, widząc, że przychody Nvidii wzrosły ponad trzykrotnie do 18,1 miliarda dolarów w trzecim kwartale roku obrotowego w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku – o 2 miliardy dolarów więcej niż oczekiwali analitycy. Dodatkowo firma prognozowała sprzedaż na poziomie około 20 miliardów dolarów w bieżącym kwartale, również wyższym niż oczekiwali analitycy, ponieważ silny wzrost w większości regionów kompensuje znaczny spadek sprzedaży do Chin po ostatnim zaostrzeniu przez rząd USA przepisów dotyczących eksportu chipów AI.
Mówiąc o AI, Sam Altman, współzałożyciel i dyrektor generalny OpenAI, właściciela ChatGPT, został na krótko usunięty ze stanowiska, ale wrócił kilka dni później. Wielu spekuluje, że Altman miał konflikt z zarządem w sprawie chęci przekształcenia OpenAI z organizacji non-profit skupiającej się na naukowym badaniu AI w firmę budującą i zarabiającą na płatnych produktach, co pozwoliłoby jej pozyskać duże fundusze potrzebne do zasilania jej narzędzi AI. To ważne, biorąc pod uwagę, że ChatGPT zużywa ogromne ilości drogiej mocy obliczeniowej za każdym razem, gdy klient zadaje mu pytanie – tak dużo, że firma ma problemy z nadążaniem za wybuchowym popytem ze strony użytkowników, zmuszając ją do wprowadzenia ograniczeń liczby razy, kiedy mogą oni pytać o swoje najpotężniejsze modele AI w ciągu dnia.
Członkowie (byłego) zarządu mieli jednak obawy dotyczące potencjalnych szkód, jakie może wyrządzić potężne AI, jeśli pozostanie niekontrolowane, i obawiali się, że ekspansja OpenAI wymyka się spod kontroli, a może nawet staje się niebezpieczna. Ale ich decyzja o usunięciu Altmana ostatecznie przysporzyła im kłopotów, ponieważ prawie wszyscy pracownicy firmy grozili odejściem, jeśli nie zostanie przywrócony. Dodajmy do tego presję ze strony Microsoftu (największego inwestora OpenAI), aby go przywrócić, a drama osiągnęła swój punkt kulminacyjny w środę, kiedy Altman powrócił na stanowisko dyrektora generalnego pod nadzorem nowo powołanego zarządu.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze