%2FgRTFfWwPmcWyE8PFfywB82.png&w=1200&q=100)
Witajcie Traderzy, mamy nadzieję, że macie miły weekend. Oto kilka najważniejszych wydarzeń z tego tygodnia:
Dowiedz się więcej o tych wydarzeniach w tym tygodniowym podsumowaniu.
Nowe dane z tego tygodnia pokazały, że zaufanie konsumentów w USA spadło w lutym o najwięcej od sierpnia 2021 r., kiedy to przez kraj przetaczał się zaraźliwy wariant Delta koronawirusa. Konkretnie, wskaźnik zaufania Conference Board spadł o 7 punktów do 98,3 – trzeci miesiąc z rzędu spadków – z powodu obaw o szersze perspektywy gospodarcze, co stanowi kolejny dowód na to, że niepewność co do polityki administracji Trumpa ciąży na gospodarstwach domowych. Tymczasem oczekiwania inflacyjne na najbliższy rok wzrosły do najwyższego poziomu od maja 2023 r., odzwierciedlając przewidywane wzrosty cen spowodowane planowanymi przez Trumpa taryfami. To zbiega się z oddzielnym raportem Uniwersytetu Michigan opublikowanym w zeszłym tygodniu, który pokazał, że długoterminowe oczekiwania inflacyjne konsumentów w USA wzrosły do najwyższego poziomu od prawie trzech dekad.
W tym tygodniu wszystkie oczy zwrócone były na Nvidię, gdy producent chipów przedstawił swoje najnowsze wyniki w środę. Można zrozumieć, dlaczego inwestorzy uważnie śledzili te informacje: druga co do wartości firma na świecie jest w samym sercu szaleństwa na punkcie sztucznej inteligencji, które pomogło napędzić wzrost rynku w ciągu ostatnich dwóch lat. I ponownie, Nvidii udało się przebić oczekiwania: jej przychody w ostatnim kwartale wzrosły o 78% w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając rekordowy poziom 39,3 miliarda dolarów. Był to wolniejszy wzrost w porównaniu z poprzednim kwartałem, ale nadal powyżej oczekiwań analityków, które wynosiły 38,3 miliarda dolarów. I jakby tego było mało, zysk osiągnął rekordowy poziom 22,1 miliarda dolarów – znacznie przewyższając prognozy.
Nie wszystko jednak było takie różowe. Nvidia ostrzegła, że jej marże brutto będą niższe niż oczekiwano, ponieważ firma spieszy się z wprowadzeniem na rynek nowej konstrukcji chipów o nazwie Blackwell. A potem jest jeszcze ryzyko amerykańskich taryf, które mogą obciążyć wyniki. Mieszane perspektywy pojawiają się w niespokojnym czasie dla branży sztucznej inteligencji, a akcje Nvidii spadły w tym roku z powodu obaw, że operatorzy centrów danych spowolnią wydatki. Co więcej, chiński startup DeepSeek wzbudził obawy, że chatboty można rozwijać tanio, co potencjalnie zmniejsza potrzebę potężnych chipów AI Nvidii. Chociaż menedżerowie Nvidii poruszyli większość tych kwestii podczas telekonferencji poświęconej wynikom finansowym, firmie coraz trudniej jest osiągać rewelacyjne wyniki. Przykładem jest to, że sprzedaż firmy w czwartym kwartale przekroczyła oczekiwania analityków o najmniejszą marżę od lutego 2023 r., a zysk osiągnął najmniejszy wzrost w stosunku do prognoz od listopada 2022 r., według Bloomberga.
Cena bitcoina spadła w tym tygodniu, spadając poniżej 80 000 dolarów w piątek i odnotowując stratę ponad 25% od swojego historycznego maksimum osiągniętego niecałe sześć tygodni temu. Przecena nastąpiła w kontekście szerokiego spadku w sektorze kryptowalut, ponieważ nerwowi inwestorzy pozbywali się cyfrowych tokenów i innych ryzykownych aktywów po najnowszych groźbach Trumpa dotyczących taryf. Przykładem jest to, że inwestorzy wycofali ponad 1 miliard dolarów ze spot bitcoin ETF w poniedziałek, co stanowi największy jednorazowy odpływ od czasu debiutu tych funduszy w styczniu ubiegłego roku.
Od powrotu do Białego Domu w zeszłym miesiącu Trump groził ograniczeniem amerykańskiego wsparcia wojskowego dla bezpieczeństwa Europy, jednocześnie zwiększając presję na regionalnych sojuszników, aby zwiększyli swoje wydatki na obronę ponad cel NATO wynoszący 2% PKB, proponując nawet 5% jako nowy cel. To spowodowało, że akcje europejskich spółek zbrojeniowych osiągnęły nowe rekordowe poziomy, ponieważ inwestorzy zakładają, że rządy przejmą większą część ciężaru bezpieczeństwa kontynentu, uruchamiając setki miliardów euro dodatkowych wydatków wojskowych. W przeciwieństwie do tego, amerykańskie akcje spółek zbrojeniowych spadły w tym roku, a zaufanie inwestorów zostało zachwiane przez wypowiedzi Trumpa o połowicznym zmniejszeniu amerykańskiego budżetu obronnego, plan ministra obrony o zmniejszeniu prognozowanych wydatków wojskowych o 8% w przyszłym roku oraz wpisy Elona Muska na X krytykujące myśliwce F-35. (Musk kieruje nowo utworzonym Departamentem Efektwności Rządu USA).
W miarę jak Europa zwiększa wydatki na obronę, warto zastanowić się nad wpływem na jej gospodarkę. Zobacz, wydatki rządowe są jednym z czterech głównych składników PKB. Logicznie rzecz biorąc, większe wydatki wojskowe prowadzą do wyższego wzrostu gospodarczego. Ale relacja ta nie jest tak prosta. Rządy mają ostatecznie ograniczone budżety. Tak więc zwiększone wydatki na czołgi, personel i sprzęt wojskowy zazwyczaj muszą być kompensowane niższymi wydatkami w innych obszarach.
A ponieważ więcej pieniędzy przeznaczonych na obronę zazwyczaj oznacza mniej pieniędzy przeznaczonych na takie obszary jak infrastruktura czy edukacja, niektórzy twierdzą, że wzrost wydatków wojskowych może być szkodliwy dla długoterminowego wzrostu i rozwoju. Ale znowu, relacja ta nie jest tak prosta. Badanie przeprowadzone przez The Economist nie wykazało spójnego związku między wydatkami wojskowymi a wzrostem gospodarczym w przypadku 38 głównie bogatych krajów należących do OECD.
To nie znaczy, że nie ma żadnego związku. Jedno z badań wykazało, że wydatki wojskowe w biedniejszych krajach często odbywają się kosztem ekspansji gospodarczej, podczas gdy w bogatszych krajach bardziej prawdopodobne jest, że będą ją stymulować. Istnieją dwa możliwe wyjaśnienia tego zjawiska. Po pierwsze, słabszy nadzór w krajach rozwijających się sprawia, że duże budżety wojskowe są kuszącym celem dla skorumpowanych urzędników. Po drugie, w biedniejszych krajach wydatki wojskowe mają wyższy „koszt alternatywny”, ponieważ zabierają fundusze, które mogłyby być przeznaczone na edukację, infrastrukturę i inne obszary sprzyjające wzrostowi. W przypadku bogatszych, bardziej rozwiniętych krajów koszty alternatywne są niższe.
Ale jest też inna część gospodarki, którą mogą wspierać większe budżety wojskowe: zatrudnienie. I nie mówimy tylko o aktywnych żołnierzach, ale także o wszystkich osobach zatrudnionych w branżach, od których armie są uzależnione, takich jak produkcja broni, logistyka i tak dalej. Staje się to coraz ważniejszym tematem w dzisiejszych czasach, ponieważ kraje europejskie patrzą długoterminowo i inwestują w krajowe przemysły zbrojeniowe, zamiast polegać na producentach w USA.
Jeśli chodzi o wpływ na rynek, te rosnące koszty wojskowe muszą być w jakiś sposób finansowane, a to zazwyczaj oznacza zwiększenie zadłużenia rządowego. A im więcej obligacji rządowych jest emitowanych, tym wyższe są ich stopy zwrotu. Istnieje więc bezpośredni wpływ na rynek obligacji i pośredni wpływ na inne rynki – ponieważ te wyższe stopy zwrotu mogą odciągnąć inwestorów od akcji, kryptowalut i innych ryzykownych aktywów.
Istnieje również inny, bardziej abstrakcyjny potencjalny wpływ: pomysł, że większe wydatki wojskowe mogą zmniejszyć ryzyko konfliktu. Jest to o wiele bardziej subtelne i trudniejsze do zmierzenia, oczywiście, ale pomyśl o tym w ten sposób: kiedy rząd wydaje duże kwoty na wojsko i obronę, płaci „dywidendy od odstraszania”. Oznacza to, że kraj jest mniej prawdopodobne, że zostanie zaatakowany lub wciągnięty w wojnę, która spowoduje załamanie się jego gospodarki i rynków. To ważne: kluczowym elementem każdej udanej gospodarki jest przecież pokój i stabilność, które dają ludziom i firmom pewność siebie do inwestowania.
W przyszłym tygodniu
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze