%2FjjqkumDfGjhNxroL253Hc4.png&w=1200&q=100)
Witajcie Traderzy, mamy nadzieję, że miło spędzacie weekend. Oto kilka najważniejszych wydarzeń z tego tygodnia:
Dowiedz się więcej o tych wydarzeniach w tym tygodniowym przeglądzie.
Kolejny tydzień, kolejna eskalacja wojny handlowej. Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że nakłada cła w wysokości 25% na cały import stali i aluminium do USA – w tym na gotowe produkty metalowe – w celu ochrony ważnych dla polityki amerykańskich gałęzi przemysłu. Cła, które mają wejść w życie 12 marca, grożą wywołaniem zamieszania na rynkach towarowych i rozpętaniem wojen handlowych na całym świecie. Ten ruch może również znacznie zwiększyć koszty dla amerykańskich producentów importujących metale, a ostatecznie dla konsumentów. W końcu USA są bardzo uzależnione od importu aluminium, aby zaspokoić krajowy popyt. I chociaż zagraniczna stal stanowi mniejszą część całkowitego zużycia, branża lotnicza, motoryzacyjna i energetyczna w dużym stopniu opiera się na importowanych gatunkach specjalnych.
Kilka dni po ogłoszeniu ceł na stal i aluminium, Trump przedstawił kompleksowy plan nałożenia "odwzajemnionych" ceł na partnerów handlowych Ameryki. Mówiąc dokładniej, prezydent USA nakazał swoim głównym doradcom ds. handlu opracowanie nowych ceł na zasadzie "kraj po kraju" w ramach odwetowych działań przeciwko cłom, regulacjom, podatkowi od wartości dodanej i subwencjom uznanym przez jego administrację za niesprawiedliwe. Analitycy ostrzegali, że partnerzy handlowi, tacy jak Brazylia, Indie, Japonia, Kanada i UE, są najbardziej zagrożeni nałożeniem dodatkowych ceł, które mogą zostać wprowadzone już w kwietniu.
Jednak decyzja o nieegzekwowaniu ceł od razu można również uznać za otwartą ofertę negocjacji, podobną do strategii stosowanej wcześniej przez Trumpa w celu uzyskania ustępstw od Meksyku, Kanady i Kolumbii, a nie za ostateczne zobowiązanie do ich wdrożenia.
Roczna inflacja w USA przyspieszyła z 2,9% w grudniu do 3% w styczniu – najwyższego poziomu od ubiegłego lata i wbrew prognozom ekonomistów, którzy oczekiwali niezmienionego odczytu. Inflacja bazowa, która eliminuje zmienne ceny żywności i energii, aby lepiej ocenić podstawowe presje cenowe, również przyspieszyła, osiągając 3,3% i rozczarowując analityków, którzy oczekiwali niewielkiego spadku. W ujęciu miesięcznym zarówno inflacja główna, jak i bazowa przekroczyły szacunki, osiągając odpowiednio 0,5% i 0,4%. Miesięczny wskaźnik inflacji głównej był najwyższy od sierpnia 2023 roku.
Gorętszy niż oczekiwano raport uderzył w akcje i obligacje rządowe w środę. W końcu oznaki przyspieszającej inflacji w połączeniu z silnym stanem amerykańskiego rynku pracy wzmacniają argumenty za tym, aby Fed postępował powoli ze zmniejszaniem stóp procentowych. Traderzy obstawiają teraz, że bank centralny obniży koszty pożyczek tylko raz w tym roku. Przed publikacją danych oczekiwali pierwszego cięcia do września, z 50% szansą na drugie obniżenie do końca roku.
Wielka Brytania w końcu otrzymała dobre wiadomości, ponieważ nowe dane z tego tygodnia pokazują, że brytyjska gospodarka wzrosła o 0,1% w ostatnim kwartale w porównaniu z poprzednim, wbrew prognozom 0,1% spadku i oznacza to niewielkie przyspieszenie w stosunku do zerowego wzrostu odnotowanego w trzecim kwartale. Lepsze niż oczekiwano wyniki były głównie spowodowane silnym wynikiem w grudniu, kiedy wzrost gospodarczy zwiększył się o 0,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem, napędzany przez dominującą w Wielkiej Brytanii branżę usługową. Jednak po uwzględnieniu wzrostu populacji obraz był bardziej rozczarowujący, a PKB per capita spadł o 0,1% w ostatnim kwartale – drugi spadek z rzędu.
W całym 2024 roku brytyjski PKB wzrósł o 0,9%. Bank Anglii spodziewa się, że słabość gospodarki przeniesie się na 2025 rok, a w zeszłym tygodniu obniżył swoją prognozę wzrostu na ten rok do zaledwie 0,7%. Ale lepsze niż oczekiwano dane dotyczące PKB w ostatnim kwartale będą niewielką ulgą dla banku centralnego, który rozważa uporczywą inflację w kontekście potrzeby wspierania gospodarki.
Boom AI zmusił firmy technologiczne do zastąpienia programów cięcia kosztów po pandemii ogromnymi wydatkami na centra danych zatwierdzonymi przez inwestorów. Na przykład najnowsze wyniki Microsoftu, Alphabetu, Amazona i Meta pokazały, że w 2024 roku wydały łącznie 246 miliardów dolarów, co stanowi 63% wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. I te cztery firmy technologiczne prognozują, że wydatki inwestycyjne mogą przekroczyć 320 miliardów dolarów w tym roku, ponieważ zwiększają swoje inwestycje, odrzucając obawy inwestorów dotyczące ogromnych sum przeznaczonych na rozwijającą się technologię. W końcu pośród szumu wokół transformacyjnego potencjału AI, akcjonariusze obawiają się, że podwojenie wydatków może pochłonąć kapitał, który w przeciwnym razie mógłby zostać zwrócony poprzez odkupy akcji i dywidendy, a także przekierować zasoby z innych niż AI linii biznesowych.
Istnieje jeszcze jeden problem związany z drogim zakładem firm technologicznych na AI: jeśli się nie opłaci, zwiększone inwestycje mogą obciążać ich marże zysku przez lata. Zobacz, kiedy firma kupuje drogi przedmiot, amortyzacja – wartość, którą przedmiot traci każdego roku – jest liczona jako roczny koszt w kolejnych latach. Oznacza to, że masywny wydatek Big Tech na centra danych przełoży się na wzrost kosztów amortyzacji w przyszłości, co może obniżyć marże zysku, chyba że przychody wzrosną o taką samą kwotę.
Dodając do obaw inwestorów, chińska firma AI DeepSeek zszokowała Dolinę Krzemową pod koniec stycznia, publikując duży model językowy opracowany przy niewielkim budżecie, co rodzi pytania o potrzebę ogromnych inwestycji w AI. Podczas gdy ta wiadomość doprowadziła do spadku akcji technologicznych w USA, rozpętała rajd na chińskich akcjach, ponieważ inwestorzy obstawiają, że firmy z branży chmury obliczeniowej i sprzętu technologicznego w tym kraju skorzystają na postępach AI DeepSeek. Przykładem jest: indeks Hang Seng Tech, który śledzi 30 największych firm technologicznych notowanych w Hongkongu, wzrósł o 25% od swojego dołka z 2025 roku 13 stycznia, co oznacza początek rynku byczego i przewyższa Nasdaq 100 w tym samym okresie. Pozytywna dynamika jest korzystna dla chińskich rynków, które zostały dotknięte obawami o cła Trumpa, trwający spadek cen nieruchomości i presje deflacyjne w gospodarce.
Ogólne Ostrzeżenie
Niniejsza treść ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady finansowej ani rekomendacji zakupu lub sprzedaży. Inwestycje wiążą się z ryzykiem, w tym z możliwością utraty kapitału. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych rozważ swoje cele finansowe lub skonsultuj się z wykwalifikowanym doradcą finansowym.
Nie
Trochę
Dobrze